Na terenie Warmii i Mazur zauważalne jest stopniowe pokrywanie małych, nieprzepływowych jezior cienką warstwą lodu. Lód ten jest jednak bardzo cienki, co czyni go potencjalnie niebezpiecznym. W związku z tym, Ratownicy z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ostrzegają, aby unikać wchodzenia na taką powierzchnię lodu ze względu na jej kruchy charakter.
Od pewnego czasu na terenie Mazur panują ujemne temperatury przez całą dobę, a brak wiatru sprzyja stopniowemu zamarzaniu jezior. „Spostrzegliśmy powstawanie lodu na stawach oraz małych jeziorach nieprzepływowych, otoczonych lasami” – informuje dyżurny MOPR Radosław Wiśniewski.
Zaznacza również, że duża część jezior posiada jeszcze zbyt wysoką temperaturę wody, uniemożliwiającą całkowite zamarznięcie. Jako przykład podaje jezioro Niegocin, gdzie temperatura wody na głębokości metra wynosi 4 stopnie Celsjusza. Wiśniewski dodaje także, że „Lód pokrywa głównie porty i osłonięte zatoki na dużych jeziorach”.
Podczas rozmowy, Radosław Wiśniewski, niezwykle mocno akcentuje by nie ryzykować wchodzenia na cienki i kruchy lód. Wyjaśnia, iż przez dwa ostatnie lata lód na Mazurach był praktycznie niewidoczny, utrzymując się jedynie przez kilka dni. Rozumie, że wielu ludzi jest skuszone perspektywą podlodowego wędkarstwa, czy spacerów po zamarzniętym jeziorze. Mimo to apeluje, aby jeszcze poczekać na odpowiedni moment i zachować zdrowy rozsądek.
Ratownicy MOPR trzymają aktualnie łódź ratunkową na lawecie, gdyż port w Giżycku, gdzie mieści się ich siedziba, jest pokryty lodem. Poza portem woda jest płynna. „W naszym arsenale mamy także poduszkowiec, którym możemy przemieszczać się po lodzie w razie potrzeby” – wyjaśnia ratownik MOPR.