Dla olsztyńskich stróżów prawa, codzienną rutyną jest zatrzymywanie osób, na które wydane zostały nakazy aresztowania przez sąd. Muszą one ponieść odpowiedzialność za swoje wcześniejsze czyny. To właśnie takie zdarzenie miało miejsce, kiedy pewnego dnia 20-letni mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy w jednym z olsztyńskich mieszkań.
W dniu 30 stycznia, podczas jednej z takich interwencji, policjanci zatrzymali młodego mężczyznę. Okazało się, że był on osobą poszukiwaną przez Sąd Rejonowy w Olsztynie. Wobec niego istniał nakaz doprowadzenia do odbycia zastępczej kary 150 dni pozbawienia wolności za przestępstwo, którego dokonał w przeszłości. Po zatrzymaniu, mężczyzna został skierowany do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe miesiące.
Jednakże tego samego dnia doszło do nietypowej sytuacji. W Komisariacie Policji w Barczewie pojawił się 28-letni mężczyzna. Po sprawdzeniu danych w systemach policyjnych, okazało się, że jest on również poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Olsztynie. Miał on do odbycia karę 30 dni pozbawienia wolności lub zapłacić grzywnę za wykroczenie popełnione wcześniej. Decydując się na natychmiastowe porachunki z przeszłością, mężczyzna opłacił grzywnę i został zwolniony.
W tym samym dniu, do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie zgłosił się kolejny mężczyzna – 50-latek, który postanowił rozliczyć się ze swoją przeszłość. Twierdził, że jest osobą poszukiwaną przez sąd. Po sprawdzeniu danych w systemie policyjnym jego słowa okazały się prawdziwe. Wobec mężczyzny był wydany list gończy w celu odbycia kary 61 dni pozbawienia wolności za przestępstwo popełnione wcześniej. I tak jak 20-latek został zatrzymany i skierowany do zakładu karnego, gdzie spędzi najbliższe miesiące.