Podczas dzisiejszych (21 marca, czwartek) prac budowlanych na terenie lotniska Gryźliny doszło do alarmującej sytuacji. Kierujący pracami robotnicy natknęli się bowiem na dwa niewybuchy. To niebezpieczne odkrycie natychmiast spowodowało konieczność podjęcia odpowiednich środków bezpieczeństwa.
Jak udało nam się dowiedzieć, specjaliści w dziedzinie rozbrajania ładunków wybuchowych, czyli saperzy, zostaną skierowani na miejsce zdarzenia dopiero jutro rano. W międzyczasie, póki nie dotrą oni na miejscowość Gryźliny, troską o bezpieczeństwo mieszkańców zajmują się policjanci z Olsztyna. Zadaniem funkcjonariuszy jest zabezpieczenie okolic lotniska oraz informowanie ludności o nadchodzącej ewakuacji.
Zanim jednak saperzy przystąpią do swojej niebezpiecznej pracy, konieczne będzie wysiedlenie osób mieszkających w najbliższym otoczeniu lotniska. Taki krok jest niezbędny, by zminimalizować ryzyko utraty zdrowia lub życia przez niezaangażowane w incydent osoby, które mogłyby ucierpieć w przypadku przypadkowej eksplozji znalezionych ładunków.