Podczas osiemnastej rundy rozgrywek w ramach grupy 1 okręgówki, widzowie obserwujący mecze na ośmiu różnych stadionach byli świadkami aż 40 strzelonych bramek. Wyglądało na to, że strzelcy mieli szczególnie udany dzień, bądź obrońcy nie prezentowali swojej najlepszej formy.
Niemniej jednak, Orlęta mogły cieszyć się z zajmowanego pierwszego miejsca tylko przez tydzień – w Barczewie nie potrafiły sprostać Pisa, dotychczasowemu wiceliderowi rozgrywek. Pomimo iż do przerwy zdołali zdobyć jedynie jednego gola, druga połowa przyniosła znaczące zmiany na korzyść drużyny Pisa.
Gwardia znowu dała powód do dumy swoim fanom, zwłaszcza po tym jak tydzień wcześniej pokonali Pisę 1:0 w Szczytnie. Tym razem zaskoczyli pozytywnie podczas meczu w Jezioranach. Jednakże Łyna nie miała tyle szczęścia podczas derbów powiatu bartoszyckiego, ponieważ przegrała z Cresovią, co przyniosło Sępopolowi zbliżenie do klasy A.
Również Victoria ma powód do zadowolenia, wskutek odbudowywania swojej formy po niefortunnych występach jesienią. W ostatnim meczu na wyjeździe pokonali Korsze 0:1 dzięki golowi Szablaka w 23 minucie. Trener Victorii, Rafał Solecki, podkreśla, że było to dla nich kolejnym krokiem naprzód.
Jednak przyznaje, że rywale, zwłaszcza po przerwie, byli silnie zmotywowani do gry. Victoria musiała stawić czoła m.in. Piotrowi Trafarskiemu i Piotrowi Kozłowskiemu z drużyny przeciwnej. Ale z drugiej strony przeciwko nam zagrali bardzo osłabieni, bo zabrakło im m.in. dwóch szybkich skrzydłowych. W tej sytuacji uważałem, że jeśli przetrzymamy pierwszą połowę, wtedy mamy szansę na dobry wynik.
Victoria może się również pochwalić zdobyciem siedmiu punktów podczas trzech wiosennych meczów, jednak wciąż znajdują się na dalszych miejscach tabeli. Najbliższy mecz w Stawigudzie może jednak zmienić sytuację na korzyść drużyny – jeśli Victoria odniesie tam zwycięstwo w najbliższą sobotę, może zyskać szansę na poprawę swojej aktualnej pozycji w tabeli.