Policjant z Mrągowa ratuje zadławiwszy się niemowlę podczas przerwy na obiad

Kiedy funkcjonariusz policji z Mrągowa spożywał posiłek w jednym z olsztyńskich restauracji, usłyszał niezwykle niepokojące słowa – „Ona się dusi”. Nie zastanawiając się ani chwili, natychmiast podjął decyzję o udzieleniu pomocy dziecku, które miało problem z oddychaniem. Jego spokój umysłu, zdolność do szybkiego reagowania i gruntowna wiedza z zakresu pierwszej pomocy przedmedycznej przyczyniły się do uratowania życia maluchowi. Następnie, już przytomne dziecko zostało przekazane pod profesjonalną opiekę medyczną.

Zasada „być we właściwym miejscu o właściwym czasie” nabrała szczególnego znaczenia dla tego policjanta z Mrągowa. W końcu listopada uczestniczył on w szkoleniu organizowanym w Olsztynie. 22.11.2024, podczas przerwy między sesjami szkoleniowymi, wybrał jeden z lokalnych barów na swój obiad. Przypadkiem właśnie tam usłyszał krzyk przerażonej kobiety: „ona się dusi”. Policjant natychmiast skierował swoją uwagę na parę z małym dzieckiem, które zdawało się mieć problem z oddychaniem. Bez wahania podszedł do nich i przejął kontrolę nad sytuacją, udzielając pomocy niemowlęciu, które prawdopodobnie zadławiło się jedzeniem.

Policjant umieścił dziecko na swoim przedramieniu, główką w dół, trzymając za żuchwę i nakładając jednocześnie uderzenia między łopatkami. W trakcie swojej walki o życie dziecka sprawdzał też możliwość usunięcia kawałka pokarmu, który mógł być przyczyną zadławienia.

Pod jego opieką niemowlę odzyskało świadomość i powoli zaczynało oddychać. Oddech jednak był niepokojący, więc kontynuował udzielanie pomocy aż do momentu, gdy dziecko zaczęło płakać, co oznaczało stopniowe wracanie do normalnego rytmu oddechu.

Niemowlę zostało później wysłane do szpitala razem ze swoimi opiekunami przez wezwany na miejsce zespół ratownictwa medycznego. W tym czasie policja sprawdzała, czy doszło do jakichkolwiek zaniedbań ze strony rodziców, które mogłyby narazić na szwank zdrowie lub życie dziecka.

Funkcjonariusz z Mrągowa służy w policji od 7 lat. Wielokrotnie udowodnił, że posiada instynkt pomocy innym i czujne oko do zauważania niebezpieczeństw. Często w swoim wolnym czasie łapał złodziei oraz poszukiwanych przestępców, jednak jak sam przyznał, największą satysfakcją jest dla niego możliwość uratowania życia, szczególnie tak małego człowieka.

Na nagraniu z kamery monitoringu w restauracji, w której policjant jadł obiad, można zobaczyć moment, w którym udziela pomocy niemowlęciu, które przestało oddychać.