W piątek, 13 grudnia, podczas sesji rady miejskiej, prezentowano plan mający na celu naprawę trudnej sytuacji finansowej Miejskiego Szpitala Zespolonego w Olsztynie. To pomysł, który niewątpliwie zasługiwał na uwagę radnych z olsztyńskiego samorządu.
Placówka medyczna, będąca jednym z kluczowych szpitali na Warmii i Mazurach, zakończyła poprzedni rok ze stratami przekraczającymi 4,6 mln zł. Wobec tego stanu rzeczy, nieuniknione stało się opracowanie nowej strategii naprawczej, jako że strata znacznie przewyższyła wcześniej przewidziane wartości zawarte w Programie Naprawczym na lata 2023-2025.
Rafał Laszczak, dyrektor MSZ, zapowiedział przeprowadzenie kompleksowych zmian w obszarach organizacyjnym, ekonomicznym, finansowym oraz technicznym, które mają doprowadzić do efektywnego wykonywania zadań jednostki. Celem jest odzyskanie finansowej stabilności szpitala zarówno na płaszczyźnie operacyjnej jak i bilansowej.
Priorytetowe działania, jakie wynikły z założeń nowego programu, to m.in. utrzymanie wartości części płatności ryczałtowej wynikającej z umowy z NFZ na poziomie powyżej 98% oraz odnowienie majątku szpitala poprzez zdobycie zewnętrznego finansowania na zakup nowoczesnego sprzętu medycznego i przystosowanie pomieszczeń.
Dyrektor Laszczak zaznacza, że dotychczas możliwe były jedynie proste działania redukujące koszty. Teraz, aby nie zakłócić funkcjonowania placówki, konieczne jest zwiększenie przychodów, m.in. poprzez rozszerzenie umów nielimitowanych z NFZ oraz innych kontraktów na świadczenia medyczne.
Z tego powodu planowane jest poszerzenie oferty szpitala, np. o poradnie ortopedyczną i osteoporozową, rozszerzenie usług w poradniach leczenia bólu i chirurgicznej. Dodatkowo przewiduje się rozwijanie dziedzin takich jak kardiologia, ginekologia, dermatologia i reumatologia, co powinno wpłynąć na ciągły rozwój leczenia biologicznego czy urologii w zakresie zabiegów przeprowadzanych robotem da Vinci.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, szpital powinien zacząć generować zyski w 2026 roku.