Mercedesem prowadzonym przez 56-latka, który miał aż 2 promile alkoholu we krwi, doszło do kolizji na parkingu. Mężczyzna nie zdołał wyjechać ze stanowiska parkingowego bez uszkodzenia innego samochodu. Przypadkiem zainteresowała się właścicielka zniszczonego pojazdu, która natychmiast powiadomiła policję. Już na miejscu zdarzenia kierowca stracił prawo jazdy. Teraz musi przygotować się na zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu i proces sądowy. W przypadku skazania grozi mu więzienie do 3 lat oraz zakaz prowadzenia samochodów na co najmniej trzy lata.
Alarmujące wiadomości o kolizji drogowej dotarły do oficera dyżurującego w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie w czwartek (09.01.2024 r.) przed godziną 16:00. Zgłoszenie było związane ze zdarzeniem, które miało miejsce na parkingu pod jednym z bloków w olsztyńskim Zatorzu. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna próbując manewrować swoim mercedesem, uderzył cofając w zaparkowany pojazd.
Na miejsce zdarzenia skierowani zostali policjanci, którzy szybko ustalili przyczynę problemów 56-latka z oceną odległości między jego a innymi zaparkowanymi samochodami. Badania alkomatem wykazały, że mężczyzna miał 2 promile alkoholu w organizmie.
Mimo natychmiastowego odebrania prawa jazdy 56-latkowi, kierowca mercedesa może je odzyskać dopiero po trzech latach, jeżeli zostanie skazany za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo, oprócz zakazu prowadzenia pojazdów, musi liczyć się z możliwością otrzymania kary do 3 lat pozbawienia wolności oraz grzywny na poziomie co najmniej 5 000 zł.