W piątym miesiącu 2013 roku, dwoje młodych ludzi obiecało sobie miłość aż po grób. Ta przysięga została przerwana niespodziewanie. W środę, 18 września, na drodze krajowej numer 7 w pobliżu Olsztynka, ich życie uległo drastycznej zmianie. Początkowe ustalenia policji sugerują, że 37-letni mężczyzna kierujący ciężarówką zderzył się z osobowym samochodem marki volvo. Stał się jednym z trzech ofiar tej tragicznej kolizji. Sławomir F. pozostawił żonę i syna na tym świecie.
W dniu poprzedzającym (23 września) opublikowaliśmy informacje o renomowanej projektantce Agnieszce Guz oraz jej 15-letnim synu Tytusie, którzy również stracili życie w wyniku tego samego nieszczęśliwego wypadku na drodze S7. Wśród ofiar był też 37-letni kierowca ciężarówki. Z nieznanych do tej pory powodów ciężarówka uderzyła w volvo, w którym podróżowała czteroosobowa rodzina.
Informacje o tym, że za kierownicą ciężarówki siedział Sławomir F., zostały podane przez jego żonę, panią Joannę, na jednym z portali społecznościowych. Joanna, żona tragicznie zmarłego kierowcy ciężarówki, wyraziła swoje uczucia w komentarzu pod artykułem dotyczącym dwóch innych ofiar tragedii na S7 – Agnieszki Guz i jej syna. „Mój mąż też tam zginął” – napisała zrozpaczona kobieta, dodając, że ten wypadek nigdy nie powinien mieć miejsca.
Joanna i Sławomir zawarli małżeństwo w maju 2013 roku. Wspólnie wychowywali syna. Zamieszkiwali w Piasecznie pod Warszawą, gdzie zaplanowano pogrzeb 37-letniego mężczyzny na piątek, 27 września.