Minione dni nie były zbyt łaskawe ani dla turystów, ani dla mieszkańców odwiedzających malownicze tereny Warmii i Mazur. Każdy weekend niewątpliwie przynosił ze sobą niepewność co do pogody, a próby złapania promienia słońca były często zakłócane groźbami burzy i obfitymi opadami deszczu. Chociaż wydaje się, że sytuacja meteorologiczna powoli wraca do normy, nie wszyscy będą zadowoleni z tego faktu.
W niedzielę 6 sierpnia 2020 roku, strażacy z terenu Warmii i Mazur musieli interweniować aż 265 razy, aby niwelować skutki intensywnych nawałnic przechodzących przez ten region. Najciężej pracowali strażacy z powiatu oleckiego, którzy musieli odpowiedzieć na 53 wezwania, a także ich koledzy z Kętrzyna (35 interwencji), Giżycka (25), Olsztyna (24) i Mrągowa (24). Mimo że w pozostałych powiatach liczba interwencji wynosiła poniżej 20, w żadnym przypadku nie oznaczało to spokoju.
Na szczęście wydaje się, że burze na razie dały nam chwilę oddechu. Specjalistyczne mapy chmur sugerują, że przez najbliższe dni burze powinny ominąć region Warmii i Mazur.
Według synoptyków nadchodzący tydzień na terenie Olsztyna oraz całego województwa warmińsko-mazurskiego przybierze raczej jesienny charakter. Temperatura będzie oscylować między 10 a 21-22 stopni Celsjusza, a deszcz będzie stałym elementem prognozy pogody. Taka aura zapewne nie sprawi radości zwolennikom spędzania czasu na plażach Warmii i Mazur.
Przewidywana data powrotu lata to połowa sierpnia, kiedy termometry mają pokazać około 25-30 stopni Celsjusza. Niemniej jednak, nie należy liczyć na ekstremalne upały – najgorętsze dni tego lata są już za nami.