Stoimy tuż nad bagienkiem, na którym wcześniej rozciągał się żydowski cmentarz w Olsztynie. Teraz nie ma po nim śladu. Został zlikwidowany w okrutny sposób przez komunistów: nagrobki wyrywane traktorami, a ich resztki spychane do bagna. Przerwali tę degradację, gdy ujawniły się ludzkie szczątki; to była granica, której nawet oni nie chcieli przekroczyć.
Joanna Wańkowska-Sobiesiak, autorka z mojej osobistej listy ulubionych, stworzyła wiele rzetelnych i pasjonujących dzieł o historii regionu Warmii i Mazur. Nie jestem pewien dokładnej liczby jej publikacji, ale podejrzewam, że zbliża się ona do dwudziestu. Moja ulubiona książka tej autorki to „Mazurów klucz tajemnic”, która skupia się na unikalnym zjawisku „niebiańskich listów”. Są to polskie druki, w których astrologia przeplata się z chrześcijaństwem – kiedyś stały się one ulubioną lekturą Mazurów.
Ale co tak naprawdę pozostało po nich?
Właśnie zakończyłem lekturę kolejnej książki Joanny Wańkowskiej-Sobiesiak pt. „Żydzi na Warmii”. Jest to piąty tom serii „Biblioteczki Świętej Warmii”, wydanej pod egidą Stowarzyszenia Szlak Świętej Warmii. Te publikacje są niczym turystyczne przewodniki, które przybliżają czytelnikom historię i kulturę naszego regionu. Co więcej, jest to pierwsza próba autorki, aby poszerzyć horyzonty poza tematykę warmińską. Mam nadzieję, że nie ostatnia.