Funkcjonariusze policji z dywityńskiego komisariatu, położonego nieopodal Olsztyna, zatrzymali 34-letniego mężczyznę. Jest on podejrzany o podpalenie dwóch domków letniskowych. Właściciele obiektów oszacowali powstałe straty na kwotę 85 tysięcy złotych. Jeżeli oskarżenia okażą się prawdziwe, mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Andrzej Jurkun, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, przekazał informację w piątek, iż w terenach leżących na obszarze gminy Dywity, funkcjonariusze zatrzymali 34-latka. Podejrzany przyznał się do winy, przyznając, że to on jest sprawcą podpaleń dwóch domków letniskowych.
Mężczyzna dokonał pierwszego podpalenia w czerwcu, natomiast drugi incydent miał miejsce w październiku bieżącego roku. Od początku prowadzenia dochodzenia istniało podejrzenie, iż oba pożary były wynikiem celowego działania. Straty finansowe poszkodowanych wyniosły, jak wcześniej wspomniano, 85 tysięcy złotych. W toku czynności dochodzeniowych przesłuchano świadków, zabezpieczono miejsce zdarzenia oraz zgromadzono ślady. Policjanci, analizując zebrane dowody, doszli do wniosku, że sprawcą może być mężczyzna, który był widywany na miejscu pożarów podczas akcji gaśniczych.
Zatrzymany mężczyzna tłumaczył swoje działania spożywanym wcześniej alkoholem. Policja prowadziła również postępowanie w sprawie wtargnięcia na teren jednej z działek rekreacyjnych na terenie gminy Dywity. Podejrzany został więc również oskarżony o zniszczenie mienia oraz naruszenie miru domowego – poinformował rzecznik Jurkun.
Jeżeli zarzuty zostaną potwierdzone, 34-latka czeka kara do 5 lat pozbawienia wolności. Wobec mężczyzny zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu kontaktowania się z pokrzywdzonymi osobami.