Mieszkańcy śródmieścia w Olsztynie mogą odetchnąć ulgą. W okolicach placu Pułaskiego zlikwidowane zostało „dzikie” miejsce parkingowe, które stwarzało poważne zagrożenie dla mieszkańców i pieszych, a na domiar złego – uniemożliwiało realizację obywatelskiego projektu polegającego na remoncie chodnika w pobliżu parku mieszczącego się przy placu Pułaskiego.
Remont chodnika.
Ponad 90 tysięcy złotych pochłonąć miał projekt, na który to przeznaczone zostały środki z Budżetu Obywatelskiego. Prace nad jego realizacją rozpoczęły się jeszcze w zeszłym roku – stara nawierzchnia chodnika została usunięta, a w jej miejsce położono nową, wykonaną z kostki brukowej. Między chodnikiem a ulicą powstały również specjalne miejsca, które w przyszłości miały zostać zagospodarowane zielenią – mieszkańcy pobliskich osiedli jednak tego nie doczekali. Zamiast zieleni, pojawili się kierowcy, którzy mieli zgoła odmienne zastosowanie i plany wobec tychże skrawków terenu – szybko zmieniły się więc w nielegalne miejsca parkingowe.
Minął niemal rok, ale teren w końcu został ogrodzony.
Jedynym rozwiązaniem, które uniemożliwiłoby kierowcom nielegalne parkowanie w tym miejscu, było jego ogrodzenie. Zostało to zlecone jeszcze na początku tego roku, lecz dopiero teraz pojawiło się ogrodzenie, które skutecznie zażegnało cały problem. Czy problem ten wynikał z faktu, że w mieście zwyczajnie brakuje miejsc parkingowych, czy też wszystko sprowadzało się do zwykłej wygody kierowców? Tego nie wiemy, koniec końców – olsztyńscy kierowcy będą zmuszeni parkować zgodnie z prawem.