49-letni mężczyzna, podejrzany o oszustwo kosztem czterech osób, został postawiony przed sądem. Przestępstwo polegało na oferowaniu fałszywych bilety wstępu na Olsztyn Green Festival. Mężczyzna nie tylko sprzedawał podrobione opaski dla widzów, ale również podrabiał identyfikatory personelu technicznego festiwalu. Planował zarobić na każdym fałszywym bilecie kwotę 250 zł. Jeśli zostanie skazany, grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
W sobotę (17 sierpnia), miejscowe służby porządkowe z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie zostały powołane do zapewnienia bezpieczeństwa podczas dziesiątej edycji znanej imprezy nad jeziorem Ukiel. Zostały one poinformowane przez organizatorów festiwalu, że przy wejściu pojawiają się osoby próbujące dostać się na teren imprezy za pomocą przepustek przeznaczonych dla pracowników obsługi technicznej.
Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia dowiedzieli się, że cztery osoby, które nie zostały wpuszczone na teren festiwalu, nabyły fałszywe bilety od mężczyzny, który sprzedawał je za 250 zł za sztukę w internecie. Sprzedawca umawiał się ze swoimi klientami za pośrednictwem komunikatora internetowego i odbierał od nich gotówkę. Wszystkie osoby zatrzymane przy wejściu były zaskoczone faktem, że ich bilety nie są przeznaczone dla publiczności, ale służą do identyfikacji pracowników obsługi technicznej.
Wkrótce okazało się, że mężczyzna, który sprzedał fałszywe opaski, jest na miejscu. Został zidentyfikowany przez oszukane osoby i aresztowany przez ochronę. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli przy nim i w jego samochodzie prawie 40 opasek gotowych do sprzedaży. Organizatorzy festiwalu potwierdzili, że były one podrobione.
Efektem działań policji było zatrzymanie 49-latka i postawienie mu zarzutów oszustwa na szkodę czterech osób, którym udało mu się sprzedać opaski. Sprawa będzie teraz rozpatrywana przez sąd. Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.