Istnej makabry doświadczyła pewna, 31-letnia mieszkanka gminy Barczewo, kobieta na kilka chwil opuściła swoje mieszkanie, a po powrocie nie zastała w nim swojej 4-miesięcznej córki. Sprawa natychmiast została zgłoszona na policję, a funkcjonariusze – bazując na uzyskanych od matki porwanego dziecka informacjach, szybko wytypowali potencjalnego sprawcę całego zdarzenia. Okazał się nim być były partner 31-latki.
Były partner podawał się za biologiczne ojca.
Wszystko wskazywało na to, że winnym porwania jest 33-letni mężczyzna, który w przeszłości utrzymywał kontakty z matką dziecka. Podejrzany miał także podawać się za biologicznego ojca dziecka, choć w rzeczywistości nim nie był. Wizerunek mężczyzny, jego cechy charakterystyczne oraz prawdopodobny pojazd, jakim mógł się poruszać, w krótkim czasie trafiły do wszystkich funkcjonariuszy policji. Na pojazd mężczyzny w krótkim czasie natrafili policjanci z Komendy Powiatowej w Nowym Mieście Lubawskim, gdzie natychmiast podjęli decyzję o jego zatrzymaniu. W pojeździe nie znajdowała się jednak 4-miesięczna dziewczyna, zatrzymany wskazał jednak adres jej przebywania. W tym samym czasie inny patrol policji udał się pod wskazany adres razem z matką dziewczynki, gdzie rzeczywiście odnaleźli porwaną dziewczynkę. Na miejsce wezwany został zespół ratownictwa medycznego, dziecko nie wymagało jednak pomocy lekarskiej.
Mężczyzna trafił do aresztu.
33-latek obecnie znajduje się w tymczasowym areszcie, a cała sprawa jest na etapie śledztwa. Mężczyźnie zostaną najprawdopodobniej postawione zarzuty dotyczące uprowadzenia lub zatrzymania osoby małoletniej, za co grozić może do 3 lat pozbawienia wolności.