Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (PWiK) w Olsztynie, odpowiedzialne za dystrybucję wody oraz gospodarowanie ściekami na terenie miasta oraz niektórych przyległych gmin, boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Wynikają one z faktu, że działalność tego przedsiębiorstwa nie ogranicza się do obszaru stolicy Warmii i Mazur, ale sięga także poza jej granice, co skutkuje stratami rzędu niemalże 10 mln zł. Najbardziej problematyczna sytuacja dotyczy Barczewa, które ma wobec olsztyńskich wodociągów zadłużenie na poziomie 7,3 mln zł. Z powodu tej sytuacji konieczne było wszczęcie postępowania sądowego.
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie zajmuje się dostarczaniem wody oraz odbiorem ścieków nie tylko dla mieszkańców Olsztyna, ale również dla części okolicznych gmin. Niestety, ta współpraca nie przekłada się na wzrost przychodów PWiK, a wręcz przeciwnie – prowadzi do generowania strat. Jak się okazało, gminy ościenne mają znaczne zaległości w płaceniu za ścieki i wodę, a ich zadłużenie liczone jest w milionach złotych.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez rzeczniczkę PWiK w Olsztynie, Anitę Chudzińską, na koniec września zadłużenie przedsiębiorstwa wyniosło 9,9 mln zł. W tym kwota 8,2 mln zł to długi gmin sąsiadujących z Olsztynem. Zaległości były naliczane od lipca 2022 roku. Największym problemem jest sytuacja w gminie Barczewo.
Jak wyjaśniła Anita Chudzińska, do połowy 2022 roku Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Barczewie był obciążany na podstawie odczytów przepływomierzy podanych przez sam zakład. Jednak ilość ścieków napływających z terenu Barczewa do kanalizacji Olsztyna była znacznie większa niż deklarowana. W rezultacie, PWiK w Olsztynie zdecydował się na instalację punktu pomiarowego na granicy gminy w maju 2022 roku, który miał za zadanie kontrolować ilość napływających ścieków z Barczewa.
Okazało się, że istnieje 40-procentowa różnica między odczytami z urządzeń pomiarowych a deklaracjami Zakładu Wodociągów i Kanalizacji z Barczewa, co prowadzi do strat PWiK w Olsztynie. Wodociągi w Barczewie zaprzeczają jednak dokładności pomiarów wykonanych przez zamontowany przepływomierz.
Z powodu tej sytuacji, PWiK w Olsztynie domaga się od Barczewa kwoty 7,3 mln zł. Sprawa jest obecnie rozpatrywana przez sąd. Dodatkowo, przedsiębiorstwo zgłasza roszczenia wobec gminy Gietrzwałd na kwotę 900 tys. zł z tytułu niezapłaconych faktur.
Interesujący jest fakt, że PWiK nie może zakończyć współpracy z gminami mającymi problemy z uregulowaniem należności. Wynika to z obowiązku wynikającego z wyznaczonego obszaru i granic aglomeracji Olsztyn, który nakłada na gminę Olsztyn konieczność kontynuowania działań na rzecz Barczewa.