Proces sądowy w sprawie tragicznego wypadku drogowego w Dywitych rozpoczął się przed olsztyńskim sądem

Rozpoczęto postępowanie sądowe w sprawie nieszczęśliwego incydentu, który miał miejsce w gminie Dywity, przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Wiosną poprzedniego roku, 12-letni chłopiec o imieniu Krzyś został potrącony przez samochód. Chłopiec zmarł kilka dni po tym incydencie. W trakcie dzisiejszej rozprawy (21 lutego), oskarżony, Roman J., przyznał się do winy. Jest to odmienne od jego wcześniejszych twierdzeń.

Cała sprawa dotyczy wydarzenia, które miało miejsce o poranku 28 maja 2024 r. na odcinku drogi między Wadągiem a Słupami, w gminie Dywity.

Zgodnie z wynikami śledztwa prowadzonego przez prokuraturę, 74-letni Roman J., jadąc samochodem marki Nissan od strony Słupów, nieumyślnie naruszył przepisy ruchu drogowego. Nie zachował odpowiedniej ostrożności podczas jazdy, nie obserwował właściwie sytuacji na drodze i nie zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, mimo że inny samochód, jadący z przeciwnego kierunku, zatrzymał się, aby umożliwić pieszemu przejście. W konsekwencji, Roman J. potrącił 12-letniego Krzysia. Chłopiec doznał poważnych obrażeń i niestety zmarł 5 czerwca 2024 r. w szpitalu w Olsztynie.

W momencie zdarzenia kierowca był trzeźwy, a pojazd, którym prowadził, był w pełni sprawny.

Na pierwszej rozprawie, Roman J. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił swoje działania i przeprosił rodziców pokrzywdzonego chłopca za powstałą sytuację. Jednakże w trakcie postępowania przygotowawczego, mężczyzna nie przyznawał się do winy, tłumacząc, że nie widział chłopca, którego potrącił.

Sąd wysłuchał dwoje świadków podczas piątkowej rozprawy. Niemniej jednak, rozprawa została przerwana do 28 marca 2025 r. z powodu konieczności przesłuchania kolejnego świadka, który nie pojawił się na dzisiejszej rozprawie.