Niewzruszona siłą człowieka, natura pokazała swoją moc na kanale niegocińskim. W wyniku działania silnego wiatru oraz wielkości fal, doszło do zatopienia koparki. Ciężki sprzęt był wykorzystywany do prac związanych z udrożnieniem dna wejścia do kanału prowadzącego z jeziora Niegocin.
Koparka, mimo swojego obecnie podwodnego położenia, nie stanowi zagrożenia dla środowiska. Jak zapewnił dyżurny Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Marek Banaszkiewicz, maszyna nie przecieka żadnymi szkodliwymi płynami. Ponadto, brak żeglarzy na wodach jeziora eliminuje konieczność zabezpieczania miejsca zdarzenia.
Informacja o zalanej koparce dotarła do MOPR w niedzielne popołudnie (10 marca). Ratownicy natychmiast udali się na miejsce zdarzenia, aby ocenić sytuację. Decyzję odnośnie do sposobu wydobycia maszyny z wody podejmie jej właściciel 11 marca. Jak przewiduje Banaszkiewicz, nie będzie to łatwe zadanie.
Podwodna koparka miała na celu pogłębienie wejścia z jeziora Niegocin do kanału niegocińskiego. Głębokość tego miejsca wynosi od 1,5 do 1,8 metra. Maszyna była zlokalizowana na specjalnie skonstruowanych, pływających podestach. Wydaje się, że przyczyną jej zatopienia były duże fale na jeziorze oraz wiatr o sile 4 stopni w skali Beauforta.