W ciągu zaledwie 24 godzin, między 24 a 25 września, służby policyjne w Olsztynie otrzymały aż trzy zgłoszenia, które po weryfikacji okazały się kompletnie bezzasadne. Te niewłaściwe alarmy zasygnalizowały dwie kobiety, które jak się później okazało, były pod wpływem alkoholu.
Pierwszy fałszywy alarm zgłosił 43-letni mężczyzna, zamieszkujący tereny gminy Purda. Przekazał informację o domowej awanturze, która wymaga natychmiastowej interwencji policji. Na miejsce został wysłany odpowiedzialny za ten obszar dzielnicowy.
Jednak po dotarciu na miejsce, funkcjonariusz odkrył, że sytuacja jest zupełnie inna niż opisana. Mieszkaniec był sam w swoim domu i nie było żadnego śladu po awanturze. Mężczyzna nie był w stanie uzasadnić swojego postępowania ani wyjaśnić powodów dla których wezwał policję. Za wywołanie nieuzasadnionego zamieszania został potraktowany mandatem karnym.
Kolejna interwencja dotyczyła olsztyńskiego Zatorza. W wyniku otrzymanego zgłoszenia, w jednym z mieszkań miało mieć miejsce burzliwe zdarzenie, a nawet doszło do groźby zamordowania zgłaszającej.